„Nie gotowanego i nie chleba”

Tak zwykł mawiać mój Dziadek, kiedy nie bardzo wiedział, co miałby ochotę zjeść. Podobny dylemat miałam dziś rano. Ja w takich sytuacjach przeprowadzam „test”. Wyobrażam sobie potrawę i sprawdzam, czy to jest właśnie to. Wierzę bowiem, że nasz organizm sygnalizuje zapotrzebowanie na niektóre substancje, które w danym momencie są mu szczególnie potrzebne do funkcjonowania. Taki […]